|Bajki: Dash, strona oficjalna

O adresach:
A dresy zawsze zakładam na dyskotekę.

O Agacie:
a gacie to miała takie wielachne, że jak suszyła, to śtyry śtachytki zakryły.

O analizie:
Anal Iza będzie dzisiaj zamiast orala.

O baniu:
Jestem dobry w jebaniu.

O błocie:
Jebło cię?

O boksie:
Obok się pierdolą a my nic.

O drągu:
Odrą gówno płynie.

O dupsku:
Trafiłem po śladach.

O dwóch śledziach:
Śledź, śledź, a i tak Cię zdradzi.

O festynie:
Ale była ci parada.

O fotografii marynarza:
Nastąpiło zdjęcie majtek.

O Giertychu:
A gier ty chu... już się wystarczająco z torrentów naściągałeś.

O gitarze:
Git ara, powiedział ziomal na widok fajnej papugi.

O gołębiu:
Gołem biustem go zabiła.

O groszku:
Grosz kurwa mi na nerwach.

O górze:
Zeżarł ogóra.

O góralach:
Nie lubię gór, ale morze może być.

O hejtach:
Hej ty tam za parawanem, kup se loda, nie bądź chamem.

O Iławie:
I ława dobra jak nie ma gdzie.

O jabłonce:
Miałam Ci ja błonkę!

O jabolu:
Ja, Bolo, to mam wszystko w dupie.

O Jacusiu:
Ja cuś tu wódki nie widzem.

O Japonii:
Ja po nia pojada furmanką na dworzec.

O kapuście:
Noc taka pusta bez ciebie.

O kastanietach:
Kasta nie tylko wśród sędziów, ale i lekarzy.

O klozecie:
Kloze cię nie zachwycił tak jak Podolski.

O kolorach:
Lila rusz dupę!

O liściu:
Muszę liść już do domu.

O Magdzie:
Ma gdzie , nie ma z kim.

O mani cure:
Jurek zrobił Mani curę.

O manifeście:
Mani fest dupa urosła.

O mieszkaniu:
Mieszka nie zaprosili na imprezę.

O minecie:
A mi neta wczoraj odcięli, bo nie zapłaciłem.

O morzu, panterze i mieliźnie:
Może pan tera mię liźnie?

O Mozarcie:
Mo carta w gaciach.

O muszelkach:
Ukradli mu szelki.

O muzyce:
A jo mu zyce wsyćkiego najlepsego.

O naleśniku:
Na leśniku drzewo leży.

O napięciu:
Na pięciu napadło dziesięciu.

O Napoleonie:
Ona po Leonie jeździ.
Ona po Leonie ma trójkę dzieci.

O Napoleonie Bonaparte:
Napol Leon w piecu, bo na parterze zimno.

O nosie:
Odpierdol no się.

O nożycach:
No......życe ci wszystkiego najlepszego.

O Odrze:
Od rzeczy mówisz.

O orzeszku:
O rzesz kurwa, się zdenerwowałem!

O owieczce:
O wieczka do słoików jak zwykle jest kłótnia w domu.

O paltociku:
Pal, to ci kurwa płuca wypadną.

O poczcie:
Poczcie jaka gupio.

O powidłach:
Po widłach są dziury w plecach.

O pożyciu:
Po życie krowa dostała sraczki.

O próżni:
Kosmonauta się wypróżnia.

O romantyku:
Roman, ty kutasie.

O Rosji:
Roz ja się tak najeboł, że kufajke zarzygoł.

O romantyźmie:
Roman, tyś mie dziecko zostawił i uciekł.
O Roman, - tyś mie wkurwił.

O równaniu:
Rów na niego wypiął.

O rybakach:
Ryba cy kluski dzisioj na obiad?

O Sieciechu:
Się cie chuju nie boję.

O Szczepanie:
Co robisz? Szcze panie.

O szerszeniach:
Szersze, nie, bo mi będą te spodnie z dupy spadać.

O szybkonogim:
Szybko nogi stracił na wojnie.

O śledziu, panterze i puszczy:
Śledź pan tera żonę bo się puszcza.

O śledziu i pieprzu:
Śledź swoją pieprz cudzą.

O talerzu:
Taaa, leż bo Cię przywiążę.

O Tasmanii:
W lasku Tasmanii. Wlazł kutas Mani.

O trzech parach majtek:
Trzymaj teczki asystencie.

O tygrysiku:
Ty grysik będziesz wpierdzielał na śniadanie.

O Tymitunie:
Ty mi tu nie pierdol.

O udach i piersiach:
Jak się uda to będziemy pierwsi.

O warkoczu:
Jedzie traktor i warkocze.

O wężu:
Ssssssssssssssssssspierdalaj.

O włościaninie, chronometrze i ekskrementach:
Gówno chłopu, nie zegarek.

O wyspie:
Wy zostańcie, a wy spadajcie.

O zagadkach:
Z Agatki zlatują gatki.

Wróć